Siġġiewi i strategia Roseto. Pośrednie, ale silne związki integracji społecznej ze zdrowiem i bezpieczeństwem.

Roseto to małe miasto w USA, które w XX w. dziwiło naukowców. Śmiertelność jego mieszkańców, włoskich migrantów, była niższa o ok. 1/3 od przeciętnej. Chorowali znacznie rzadziej, a alkoholizm i narkomania prawie nie występowały. Niemal nie popełniano przestępstw. Nikt nie był też na tyle biedny by pobierać zasiłki. Fenomenu tego długo nie dawało się wyjaśnić. Badania diety mieszkańców wykazały, że jedzą niezdrowo. Inne wykazały, że nie są szczególnie aktywni fizycznie. Co więcej, wyszło, że sporo palą, a wielu ma nadwagę. Nie znaleziono też niczego szczególnego w ich genach. Klimat okolicy też nie okazał się jakiś zdrowszy. Przyczynę odkryli dopiero J. Bruhn i S. Wolf. Okazało się, że długowieczność mieszkańców Roseto wynika z ich silnych więzi społecznych i rodzinnych. Tworzyły je m. in. wielopokoleniowość rodzin, wspólna praca i handel, wspólne gotowanie i posiłki, wspólne celebracje świąt i obrzędów religijnych, wspólne pielęgnowanie tradycji, częste odwiedziny, uliczne rozmowy, aktywność organizacji pozarządowych, a nawet powszechne „studzenie” osób nadmiernie epatujących sukcesami i wspieranie ponoszących porażki. Choć czasy dziś inne, to lekcję tę warto wziąć pod uwagę budując strategie rozwoju gmin. Nasze zdrowie, bezpieczeństwo i ogólny dobrostan nie zależą przecież tylko od tych, którzy je ratują gdy je tracimy, tzn. służby zdrowia, służb porządkowych itp.

Do swego urzędu zaprosił mnie ostatnio burmistrz maltańskiego miasteczka Siġġiewi, Pan Dominic Grech – wspaniały, błyskotliwy lider z imponującą wizją jego rozwoju i bez reszty oddany mieszkańcom. Gdy opowiadał mi o tym, jak bardzo stawiają na budowanie lokalnej wspólnoty, przypomniało mi się Roseto. Gdy dodał do tego, jak umiejętnie wykorzystują swą historię, tradycje, zabytki i naturę do rozwoju zrównoważonej turystyki oraz jak wiele inwestycji w nowoczesną infrastrukturę realizują i planują, złożyło się to w spójną całość. „Wspólnota + Turystyka + Infrastruktura = całkiem trafna strategia rozwoju”! Gratuluję i dziękuję za inspirujące spotkanie!

Czy warto odwiedzić Siġġiewi? No cóż. Niech za odpowiedź posłuży fakt, że choć ma tylko 8 tys. mieszkańców, to premier i prezydent Malty mają w nim swe oficjalne rezydencje. A już wisienką na torcie jest fakt, że obok są słynne świątynie Ħaġar Qim i Mnajdra mające 4-5 tys. lat. Polecam!

Inspirujące spotkanie z Burmistrzem Siġġiewi Panem Dominic Grech
Oto Siġġiewi
Coroczne, 10-dniowe święto patrona Siġġiewi, którym jest św. Mikołaj
jedna z ulic Siġġiewi