Mówi się, że dobry plan to połowa sukcesu. A zły? Powiedziałbym, że to początek porażki. Zły plan, zamiast prowadzić do właściwego celu, prowadzi do zmarnowania ludzkiej energii, czasu, pieniędzy, do utraty szans, do porażek w konkurencji, a nawet katastrof.

Ogólnopolskie Porozumienie Organizacji Samorządowych alarmuje, że jakość nowych strategii rozwoju gmin jest niska i… ma rację (link w komentarzu). Znaczna część z nich, choć spełnia wymogi formalne, to słabe lub wręcz złe plany rozwoju, a ich realizacja doprowadzi do licznych, wieloletnich i bolesnych problemów. Dotyczy to nie tylko spraw przestrzennych tych gmin, ale i społecznych, gospodarczych oraz środowiskowych. Czas to zmienić Trzeba zbudować kulturę zarządzania strategicznego w samorządach. Ustawy nie wystarczą – wójtowie, burmistrzowie, prezydenci i kierownictwo gmin muszą to zarządzanie znać i na co dzień stosować. To dziś jedna z najważniejszych potrzeb rozwojowych Polski.

Samodzielnie szkoliłem w tym zakresie władze i kierownictwo już w ok. 70 gminach, a w kolejce czekają następne. Właśnie dlatego Towarzystwo Urbanistów Polskich i Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej powierzyły mi przygotowanie materiałów do szkoleń o strategiach, które prowadzą dla setek kolejnych gmin na zlecenie Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Cieszę się, że i w ten sposób mogę przyczynić się do upowszechnienia wiedzy, od której zależy jakość życia nas wszystkich.